Wbrew codzienności, pośpiechowi, liczeniu czasu, na przekór temu, co rządzi naszą rzeczywistością, „Zapatrzenie” jest przystankiem, przerwą w biegu, zanurzeniem się w bezmiarze „teraz”.
Tego nam właśnie potrzeba: chwilowej ucieczki od tumultu życia, bezwarunkowego spokoju, powolnego i uważnego oglądu. Zerknięcie, spojrzenie, rzucenie okiem – to za mało, to nic nie daje. Świat potrzebuje od nas czegoś więcej.
Polne drogi, dzikie kwiaty, mieszkańcy łąk i lasów, wszystko to rozkwita w zapatrzeniu, zyskuje swoje miejsce i czas, ułamek wieczności; natura, którą znamy, choć często przeoczamy jej codzienne piękno, zwykła i niezwykła, dosłownie na wyciągnięcie ręki. A także związani z nią ludzie - przyrodnicy, strażnicy, fascynaci.
„Zapatrzenie” to swego rodzaju malarska notatka, wspomnienie, to ślady chwilowego zauroczenia tym, co na ogół pomijamy w biegu przez życie. To efekt wspólnych wędrówek z moim bratem, towarzyszenia mu w pracy ornitologa, poznawania jego sposobu obserwowania natury. To także mój własny ogląd, moja perspektywa, osobiste przeżycie estetyczne, poszerzone o wrażenia i odczucia wynikające ze wspólnego bycia. Przenikanie się dwóch perspektyw, brata i mojej, przyrodnika i malarki, tworzy dla mnie nową wrażliwość, a dzięki temu nową jakość estetyczną. Sposób oglądu natury, nazywany przeze mnie „zapatrzeniem”, jest możliwy tylko dzięki bardzo osobistej, emocjonalnej, wręcz intymnej więzi z przyrodą. W tym, co najbardziej pospolite i codzienne pozwala dostrzec niepowtarzalne piękno, z każdego przypadkowego elementu uczynić byt ważny sam w sobie, wart zachwytu i godny naszego szacunku.
Agata Typiak-Maciągowska
Stacja Biologiczna UG
Gdańsk
lipiec 2017